Prawie każdemu zdążyło się otrzymać podejrzanie wysoki rachunek za prąd. Niestety, często wysokie opłaty za energię elektryczną są spowodowane błędami zakładu energetycznego. Jeśli więc opłata za energię w danym miesiącu wyraźnie odbiega od wcześniejszych rachunków lub wydaje się nam nierealna, to warto zgłosić
W lipcu średnia cena energii elektrycznej na Towarowej Giełdzie Energii osiągnęła 378 zł/MWh. To najwyższa średniomiesięczna wartość zanotowana na tej warszawskiej giełdzie od chwili jej uruchomienia, ponad 20 lat temu. Prąd sprzedawany był aż o 70% drożej niż rok temu. Do astronomicznego poziomu wzrosła też cena gazu ziemnego.
To już pewne - od stycznia więcej zapłacimy za prąd i za gaz. Enea (podobnie jak Energa, Tauron i PGE) oraz PGNiG złożyli w Urzędzie Regulacji Energetyki nowe taryfy.
Polski Prąd S.A. | 39 seguidores en LinkedIn. Pivately held non-incumbent energy retailer targeting SME market and private individuals. Company founded in 2013 operating nationwide in Poland
Ale w Trzech Króli, kiedy już wszyscy sobie uświadomili, czym jest „Polski ład", ile kosztuje gaz i prąd, normy przekroczono o 700 procent. Od 1 stycznia nie wolno w naszym województwie
UOKiK: Polski Prąd i Gaz ma zwrócić opłaty za rozwiązanie umów - decyzja Prezesa UOKiK (komunikat) 26.06.2020, 18:23 aktualizacja: 26.06.2020, 18:23 Pobierz materiał i Publikuj za darmo
xMvcJlK. Michał Górecki / 13 maja 2019 Spółka Prąd i Gaz cały czas pod lupą UOKiK. Już 2016 roku urząd ukarał Polski Prąd i Gaz grzywną w wysokości 10 mln zł kary za to, że spółka naruszała zbiorowe interesy konsumentów. W jaki sposób? Chodziło o podszywanie się pod dotychczasowego sprzedawcę prądu. Klauzule niedozwolone w umowach ze spółką Polski Prąd i Gaz Tym razem UOKIK przyjrzał się umowom zawieranym przez spółkę z klientami. Sprawdź także: Poradnik — Jak oszczędzać prąd. Bez konieczności zmiany operatora - Pierwsza grupa [wątpliwości – przyp. red] dotyczy karnych opłat za wcześniejsze rozwiązanie umowy na czas określony. Spółka zawierała umowy na 4 lub 5 lat. Jeżeli konsument chciał wcześniej zrezygnować, musiał zapłacić jednorazowo opłatę 11 lub 17 zł za każdy miesiąc, jaki został do końca umowy. Przykładowo, gdy konsument po 5 miesiącach rozwiązał umowę zawartą na 5 lat, musi zapłacić 935 zł — powiedział prezes UOKiK Marek Niechciał. UOKiK przypomina, że prawo energetyczne daje konsumentom możliwość swobodnego wyboru sprzedawcy prądu czy gazu, ale Polski Prąd i Gaz nie może do tego zniechęcać zbyt wysokimi karami. Według Urzędu wątpliwości budzi też brak równowagi w umowach: — Spółka nakłada wysokie kary na klientów, a sama jest bezkarna, gdy nie wywiąże się ze swoich obowiązków — dodał prezes UOKiK. Sprawdź także: Czy można produkować legalnie własny prąd? Przedłużenie umowy z dostawcą prądu UOKiK kwestionuje również klauzule, które dotyczą przedłużania umów. Polski Prąd i Gaz automatycznie przekształca je w kolejne umowy na czas określony, tym razem na 3 lata. Aby temu zapobiec konsumenci muszą wcześniej złożyć odpowiednie oświadczenie. Zdaniem urzędników UOKiK umowy na czas określony powinny wygasać, gdy upłynie termin ich obowiązywania. Ich zdaniem automatyczne przedłużenie umowy jest możliwe tylko wtedy, gdy będzie ona wtedy działać jako umowa na czas nieokreślony tak, aby konsumenci nie zostali z dnia na dzień bez prądu, ale w każdej chwili mogli rozwiązać umowę. Za stosowanie klauzul niedozwolonych UOKiK może nałożyć na PPiG karę do 10 proc. jego obrotów z poprzedniego roku. Urząd przypomina, że takie postanowienia w umowach nie mają mocy wiążącej. Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej masz szybkie linki do udostępnień. Czy ten artykuł był przydatny?
To właśnie grozi tej firmie. Jak podał w czwartek Urząd Regulacji Energetyki, zostało już wszczęte postępowanie administracyjne w tej dokładniej postępowanie w sprawie cofnięcia koncesji na obrót energią elektryczną udzielonej firmie Polski Prąd i Gaz z Warszawy (poprzednia nazwa Polska Energetyka Pro). Otrzymali takie prawo w marcu 2013 r. Pozwolenie miało obowiązywać do końca 2030 Wprowadzali w błąd konsumentówJak podaje w oficjalnym komunikacie Urząd Regulacji Energetyki (URE), zachodzi podejrzenie, że firma mogła się dopuścić rażącego naruszenia jednego z warunków udzielonej mu koncesji na obrót energią elektryczną oraz innych warunków wykonywania koncesjonowanej działalności gospodarczej, określonych przepisami prawa - w szczególności - poprzez wprowadzanie odbiorców w błąd w czasie sprzedaży bezpośredniej co do swojej nazwy, rzeczywistego celu wizyty oraz warunków dostarczania im energii elektrycznej, a także poprzez nieudzielanie im pełnych, rzetelnych i wyczerpujących informacji dotyczących ich uprawnień i obowiązków, co spowodowało wpływ skarg do również: Polacy zmieniają sprzedawcę prądu i gazu coraz częściejFirma: Wyjaśniamy. Oby postępowanie umorzonoPoprosiliśmy o komentarz Polski Prąd i Gaz. - Spółka złożyła obszerne wyjaśnienia do zarzutów stawianych nam przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki wraz z szeregiem wniosków dowodowych - odpisała „Gazecie Pomorskiej” w imieniu firmy Karolina Kwiecień-Łukaszewska. - Pragnę także podkreślić, że aktywnie uczestniczymy w procedurze wyjaśniającej. Mamy też nadzieję, że po uwzględnieniu wszystkich przedstawionych przez spółkę okoliczności i faktów postępowanie URE zostanie w marcu tego roku UOKiK nałożył na firmę ponad 10 mln zł kary. Powód? Do urzędu tego wpłynęło ponad 500 skarg na działania firmy Polski Prąd i Gaz. Firma nie zgodziła się z UOKiK i odwołała się. Jak nam wtedy wyjaśniała: „zarzuty związane z rzekomym stosowaniem przez spółkę niedozwolonych praktyk rynkowych nie są zasadne lub odnoszą się do działalności podmiotów zewnętrznych”.Przeczytaj więcej na ten temat: 500 skarg na Polski Prąd i Gaz. UOKiK nałożył ponad 10 mln zł karyKlienci przechodzą do firmy rezerwowejCo dzieje się z klientami firm, którym odbierana jest koncesja na sprzedaż prądu?- Umowa o świadczenie usług dystrybucji energii powinna wskazywać sprzedawcę pełniącego dla odbiorcy funkcję sprzedawcy rezerwowego - wyjaśnia Justyna Pawlińskaz biura prasowego Urzędu Regulacji Energetyki. - W umowie odbiorca powinien upoważnić Operatora Systemu Dystrybucyjnego (OSD - firma, która swoimi sieciami dostarcza prąd - przypis redakcji) do zawarcia w imieniu i na rzecz tego odbiorcy umowy sprzedaży rezerwowej, w określonej sytuacji, o której mowa poniżej. OSD jest upoważniony do zawarcia w imieniu i na rzecz odbiorcy umowy sprzedaży rezerwowej wyłącznie w przypadku zaprzestania dostarczania energii przez wybranego przez odbiorcę też: Rachunki za prąd w 2017 roku lekko wzrosną- Dodatkowo Operatorzy Systemów Dystrybucyjnych w instrukcjach ruchu i eksploatacji sieci dystrybucyjnej w części „Bilansowanie” zamieszczają „Zasady świadczenia rezerwowej usługi kompleksowej dla uczestników rynku detalicznego w gospodarstwach domowych, którzy mają zawarte umowy kompleksowe” - tłumaczy W rozdziale tym uregulowane są także szczególne sytuacje, np. gdy odbiorca w gospodarstwie domowym nie wskaże sprzedawcy rezerwowego. Wtedy OSD, na podstawie upoważnienia zawartego w pełnomocnictwie, zawrze w imieniu tego odbiorcy rezerwową umowę kompleksową ze sprzedawcą wykonującym na jego obszarze zadania sprzedawcy z urzędu - dodaje przedstawicielka ofertyMateriały promocyjne partnera
polski prąd i gaz prokuratura