Sygnalizacja na wjeździe na obwodnicę w Dąbrowie1770. Ruch pieszych niewielki, a czerwone dla aut wjeżdzających na obwodnicę w Dąbrowie i tak się świeci. Mały ruch pieszych i rowerzystów sprawia, że według pani Anny, czytelniczki portalu Trojmiasto.pl, światła na wjeździe na obwodnicę z ul. Nowowiczlińskiej są utrudnieniem
Pasy dla rowerzystów, na które mogą wjeżdżać także inni użytkownicy drogi, nie są wystarczającą formą zapobiegania wypadkom – wynika z badania nad
Radny osiedlowy z Pomorzan uważa, że trzeba przemalować biało-czerwone pasy na przejściach dla pieszych, bo teraz dochodzi do 'znieważania symboli narodowych'. Domaga się od miejskich radnych reakcji. To nie jest żart.
Szelki odblaskowe LED kamizelka do biegania na rower UMBRO. od Super Sprzedawcy. Stan. Nowy. 54, 89 zł. zapłać później z. sprawdź. kup 25 zł taniej. 63,00 zł z dostawą.
25 pytań. REKLAMY. 1) Hulajnoga elektryczna, to pojazd napędzany elektrycznie: jednośladowy z jedną osią, wyposażony w kierownicę, ale bez siedzenia, przeznaczony konstrukcyjnie do transportu jednej lub dwóch osób. 2) Ten znak należy do grupy znaków: nakazu,
1. Znakami drogowymi poziomymi są umieszczone na nawierzchni linie ciągłe lub przerywane, pojedyncze lub podwójne, strzałki, napisy, symbole i inne linie związane z oznaczaniem określonych miejsc na drodze oraz punktowe elementy odblaskowe. 2. Znaki drogowe poziome są barwy białej lub żółtej, z zastrzeżeniem ust. 4. 3.
YwuJ. Jazda rowerem to nie tylko sposób na aktywną formę wypoczynku. Dla wielu jest to również alternatywa transportu do pracy czy szkoły. W "godzinach szczytu" dzięki rowerowi często możemy "urwać" kilka lub nawet kilkanaście minut z czasu dojazdu. Oszczędzamy czas, ale czy jest to bezpieczne? Sprawdzamy, który rodzaj infrastruktury - droga dla rowerów (DDR) czy pasy ruchów dla rowerów są efektywniejsze i czym poszczególne drogi się różnią. Każdy rowerzysta - nieważne, czy to kolarz na treningu, czy przysłowiowy pan Kowalski jadący rowerem do pracy - chciałby jak najszybciej i możliwie bezproblemowo dojechać z punktu A do punktu B. Wpływ na to mają nie tylko warunki na drogach, lecz także stan czy rodzaj infrastruktury drogowo-rowerowej. Które z rozwiązań jest najbardziej przyjazne rowerzystom?Bez wątpienia najlepszą perspektywą dla rowerzysty byłaby jezdnia. A my, jako rowerzyści, mamy prawo poruszać się większością dróg publicznych. Większością - bo z wyjątkiem autostrad, dróg ekspresowych czy dróg, wzdłuż których wyznaczone są DDR lub pasy ruchu dla rowerów. W ww. sytuacjach jesteśmy zobowiązani do skorzystania z tej rowerowej części infrastruktury, o ile prowadzi ona w kierunku, w którym się poruszamy lub w który chcemy skręcić. Jeśli więc nie mamy możliwości poruszania się jezdnią, pozostaje nam DDR lub pas ruchu dla rowerów. Co odróżnia te dwa rodzaje infrastruktury?Zapakuj się na rower. Tylko w co?Droga dla rowerówDroga dla rowerów to część drogi, która jest przeznaczona wyłącznie dla rowerzystów (Dz. U. 2017, poz. 1260, art. 2 ust. 5). W prawie budowlanym określana jest mianem ścieżki rowerowej (Dz. U. 2016, poz. 124, art. 54 ust. 4). DDR może być jedno- lub dwukierunkowa. Powinna ona umożliwiać wyprzedzanie rowerów lub chociażby wygodne wymijanie. Powinna mieć także zachowaną ciągłość przy przekraczaniu zjazdów, wyjazdów i wjazdów. Jej szerokość wynosić powinna nie mniej niż:1,5 m - gdy jest jednokierunkowa,2 m - gdy jest dwukierunkowa,2,5 m - gdy z DDR jednokierunkowej mogą skorzystać polskich przepisów szerokość DDR ustala się indywidualnie, jeśli pełni ona także inne funkcje. Gdy chodzi o usytuowanie w stosunku do jezdni, jest drogą przylegającą do jezdni, wtedy gdy odległość od krawędzi jezdni wynosi 0,5 m, lub jej wydzieloną częścią, gdy odległość od krawędzi jezdni jest większa niż 0,5 m. DDR powinna być oddzielona zarówno od części drogi przeznaczonej dla pieszych, jak i od części jezdni przeznaczonej dla ruchu innych pojazdów za pomocą urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego (Dz. U. 2017, poz. 1260, art. 2, ust. 5).Pas ruchu dla rowerów to część jezdni, która jest przeznaczona do ruchu rowerów w jednym kierunku. Pas ruchu oznaczony jest odpowiednimi znakami drogowymi (Dz. U. 2017, poz. 1260, art. 2 ust. 5a). Tę część infrastruktury urządza się na jezdni jako jej część oddzieloną od części przeznaczonej dla innych pojazdów oznakowaniem poziomym lub wyspą dzielącą (Dz. U. 2016, poz. 124, art. 46 ust. 3). Powierzchnia pasa ruchu dla rowerów może być oznaczona barwą czerwoną, w szczególności początki i końce tej części jezdni oraz odcinki przed i za czy przez ruchu dla rowerów, zgodnie z polskim prawem, stosowane są na drogach o dopuszczalnej prędkości 30-50 km/h, przez wzgląd na bezpieczeństwo rowerzystów. Dodatkowe wymagania i możliwe rozwiązania to ruchu dla rowerów jest zawsze jednokierunkowy (Dz. U. 2017, poz. 1260 art. 2 ust. 5a),pas ruchu dla rowerów może być stosowany tylko na terenie zabudowy na drogach klasy: głównej, zbiorczej, lokalnej, dojazdowej (Dz. U. 2016, poz. 124, art. 46 ust. 3),minimalna szerokość pasa ruchu dla rowerów wynosi 1,5 m, a maksymalna 2 m, przy czym dopuszcza się jej zwiększenie w obrębie skrzyżowania do 3 m (Dz. U. 2016, poz. 124, art. 46 ust. 3),na jezdni dwukierunkowej może być stosowany jeden pas ruchu dla rowerów (zawsze po prawej stronie) lub dwa pasy ruchu dla rowerów po obu stronach ruchu dla rowerów oddziela się od pasów ruchu przeznaczonych dla innych pojazdów linią szeroką, ciągłą. W przypadku konieczności dopuszczenia przejazdu innym uczestnikom ruchu drogowego (np. na miejsca parkingowe) stosuje się linie szerokie, z rozwiązań więc jest najlepsze według władz miast?- Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna - mówi Jakub Furkal, pełnomocnik prezydenta Gdyni ds. komunikacji rowerowej. - Istnieją trzy podstawowe rodzaje infrastruktury rowerowej, które stosuje się w zależności od konkretnej sytuacji, realnej prędkości pojazdów oraz natężenia ruchu. Wydzielone z jezdni drogi rowerowe stosuje się co do zasady tam, gdzie natężenie ruchu i prędkości pojazdów są największe, tak jak na przykład w Gdyni - wzdłuż głównych korytarzy transportowych: ul. Zwycięstwa, Morskiej, Wielkopolskiej. Takie drogi powszechnie uznawane są za najbezpieczniejsze, jednak to na ich przecięciach z jezdniami często dochodzi do kolizji. Budowanie wydzielonych dróg rowerowych nie zawsze jest też możliwe z uwagi na ograniczenia terenowe. Z kolei pasy ruchu wydzielone z jezdni wyznacza się głównie na tych ulicach, na których prędkości są niższe (wynoszą od 30 do 50 km/h), a natężenie mniejsze. Pasy ruchu, wbrew powszechnej opinii, są rozwiązaniem bardzo bezpiecznym. Ich umiejscowienie w jezdni sprawia, że wzajemna widoczność rowerzysta-kierowca, czyli kluczowy czynnik w bezpieczeństwie ruchu drogowego, jest bardzo dobra. Zachowania uczestników ruchu są czytelniejsze i łatwiejsze do przewidzenia. Jest to też rozwiązanie bardzo wygodne dla rowerzystów - pasy sprawiają, że jazda rowerem jest krótsza, szybsza, bardziej bezpośrednia i zarazem intuicyjna. Zatem spełnia wszystkie te wymogi, które są kluczowe z punktu widzenia transportu, nie rekreacji. Dodatkowym, pozytywnym efektem wyznaczania pasów rowerowych jest optyczne zawężanie pasów do ruchu ogólnego, co ma wpływ na ogólne uspokojenie ruchu. W Gdyni takie pasy dobrze sprawdzają się np. na ul. Stryjskiej, Legionów, Wiśniewskiego. Należy pamiętać o tym, że pasy rowerowe są zawsze jednokierunkowe. Szczególnym pasem rowerowym jest kontrapas. Zarówno rowerzyści, jak i kierowcy często zapominają, że jadąc zgodnie z kierunkiem ulicy jednokierunkowej, należy jechać prawą stroną jezdni, czyli nie kontrapasem. Trzecim elementem jest tzw. "niewidzialna infrastruktura", a więc mówiąc wprost - ulice o uspokojonym ruchu, niewielkim natężeniu, często w strefach ograniczonej prędkości do 20 lub 30 km/h. Tam, z uwagi na zbliżone prędkości rowerów i innych pojazdów, wyznaczanie dedykowanej infrastruktury mija się z celem. Ruch odbywa się płynnie, prędkości są niewielkie, wzajemna widoczność dobra, natężenie ruchu rower w kasku czy bez?- Jeśli chodzi o to, co jest lepsze, trudno o jednoznaczną odpowiedź - mówi Krzysztof Jałoszyński, sopocki oficer rowerowy. - Pasy ruchu dla rowerów są lepsze pod kątem widoczności rowerzysty. Kierowca skręcający w prawo widzi rowerzystę w lusterku na pasie obok, ich tory jazdy się nie krzyżują, rowerzysta nie "pojawia się znienacka" - mniejsza szansa o wypadek. Są też wygodniejsze dla użytkowników, bo po pierwsze idą prosto, tak jak jezdnia, a po drugie nie ma problemów z wjeżdżaniem i zjeżdżaniem z pasa, jak to ma miejsce przy DDR-kach (według przepisów nie wolno zjeżdżać rowerem z przejazdu rowerowego, więc teoretycznie przy każdej przecinającej ulicy trzeba budować specjalnie azyle, na co nie zawsze jest miejsce). Są jednak dwie rzeczy, które działają na korzyść DDR: Łatwość wytyczania, gdyż nie trzeba poszerzać jezdni o 3 m (2 pasy po 1,5 m), na co nie zawsze jest miejsce, gdy przy ulicy rosną drzewa. To chyba najważniejsze - spora część użytkowników, szczególnie tych, którzy jeżdżą rekreacyjnie, wciąż boi się jazdy jezdnią, między samochodami, więc nawet gdy mają swój pas, wolą jechać chodnikiem. To efekt wychowania społeczeństwa od małego w strachu przed samochodami ("uważaj, tu jeżdżą samochody!"). Stąd też tak często buduje się DDR-ki tam, gdzie teoretycznie ich być nie powinno, np. przy ulicach tempo-30 (choć to zależy jeszcze nie tylko od prędkości, ale i od natężenia ruchu). Inaczej mówiąc: DDR działają skuteczniej niż Europie są różne modele: są miasta oparte o sieć DDR, są miasta oparte o pasy, szczególnie te z większą tradycją rowerową. Osobiście jestem zwolennikiem rozwiązania kopenhaskiego, czyli DDR-ki wzdłuż ulic, tuż przed skrzyżowaniem wtapiające się w jezdnię i stające się pasem ruchu, by parę metrów za nim znów oddzielić się konstrukcyjnie. Choć powiem szczerze: pierwszy raz, gdy musiałem skręcić w lewo przez sześciopasmową arterię pełną rozpędzonych samochodów, nie czułem się zbyt komfortowo, ale po chwili nauczyłem się, jak to się robi i okazało się to całkiem wygodne i infrastrukturalne dla rowerzystów w oczach społeczeństwaWiemy już, że zastosowanie rozwiązań przeznaczonych dla rowerzystów uzależnione jest od lokalizacji wydzielonej części pod DDR lub pas ruchu dla rowerów względem rodzajów dróg. A zatem DDR powstaje przy drogach, po których poruszają się pojazdy z większą prędkością, a pasy ruchu przy drogach, gdzie prędkość jest mniejsza. Jak to jednak wpływa na komfort użytkowania przez rowerzystów wspomnianych części infrastruktury? Czy według osób poruszających się na rowerach któreś z rozwiązań jest jednak lepsze?- Moim zdaniem bardziej przyjazny jest pas ruchu dla rowerów - twierdzi Natalia. - Jest to wygodniejsze dla rowerzysty, który nie musi uważać na często wchodzących na ścieżkę rowerową pieszych. Z mojego rowerowego punktu widzenia to najważniejsze, że pasem ruchu na jezdni można jechać szybko i nie martwić się o przechodniów, którzy mogą nagle wybiec, szczególnie np. dziecko. Co więcej, ze względów ekonomicznych samo wydzielenie pasa ruchu na jezdni jest mniej kosztowne niż wybudowanie ścieżki rowerowej, do której używa się specjalnych kostek brukowych lub specjalnej nawierzchni. Zagospodarowanie przestrzenne wydzielonego pasa jest też bardziej Jako kolarz i jednocześnie kierowca definitywnie uważam, że pas ruchu dla rowerów jest zdecydowanie lepszym rozwiązaniem niż DDR - mówi Kacper. - Rowerzystę jadącego po pasie widać, tak samo wszystkie jego manewry, w przeciwieństwie do osób poruszających się drogą dla rowerów. Jako kolarz nie przepadam za DDR-kami - jadąc tą częścią drogi z dużą prędkością nie jest łatwo zadbać o bezpieczeństwo pieszych, szczególnie dzieci, które często nagle wbiegają pod koło. Na dodatek pasy ruchu są wydzielone z części jezdni, a więc jedzie się cały czas po asfalcie. Dla rowerów szosowych to zdecydowanie lepsza nawierzchnia niż często brukowana kostką DDR, gdzie przy każdym wjeździe na posesję trzeba dodatkowo pokonywać irytujące uskoki.
Co dokładnie powiedzieli Radiu 90 mieszkańcy miasta? dwakola_1 -usłyszała Monika Sokołowska od wodzisławian. Urząd Miasta studzi emocje i podkreśla, że inwestycja jeszcze nie jest dokończona, ścieżka, która ma liczyć w sumie około 3 km, jest w trakcie budowy: Inwestycja jest ciągle realizowana, o czym informują znaki ustawione na drodze. Są to znaki ostrzegające o robotach budowlanych wzdłuż ciągu drogowego i zwracajmy uwagę na te znaki. To, że inwestycja nie jest skończona, pokazuje nam linia segregacyjna na środku tego pasa jezdni, która zostanie niebawem usunięta. Inne linie segregacyjne przy starych przejściach dla pieszych. Te linie również zostaną sfrezowane i mam nadzieję po tym czasie, wszystkie znaki poziome będą o wiele czytelniejsze dla kierowców i innych użytkowników dróg. Remont trwa i będzie trwał jeszcze tak naprawdę kilka miesięcy. Do tego czasu bądźmy ostrożni, zwracajmy uwagę na znaki, nie przywiązujmy się teraz do linii segregacyjnych na jezdni. dwakola_2 Są miejsca gdzie faktycznie mamy tę ścieżkę pokrytą czerwoną farbą. Dlaczego tak? Z prostej przyczyny, chodzi o bezpieczeństwo rowerzystów i kierowców oraz pieszych. Miejsca czerwone wyznaczają miejsca najbardziej kolizyjne i niebezpieczne. To miejsca, w których pieszy może się zetknąć z rowerzystą i kolor czerwony ma za zadanie ostrzegać wszystkich, że to jest miejsce, w którym trzeba zwrócić szczególną uwagę na nasze bezpieczeństwo. -uprzedza Anna Szweda-Piguła, rzeczniczka wodzisławskiego magistratu i wyjaśnia, czemu służą czerwone pasy wymalowane na jezdni, na które uwagę zwracają wodzisławianie: dwakola_3 Urzędnicy odpierają też zarzut o zbyt szeroki pas dla rowerzystów, według magistratu kierowcy i rowerzyści nie powinni przeszkadzać sobie wzajemnie na drodze: Nie powinni zahaczyć, tutaj jak najbardziej uspokajamy. Zarówno pas jezdni dla kierowców samochodów, jak i rowerzystów, jest jak najbardziej zgodny z przepisami ruchu. Są to odcinki, które mają, jeśli chodzi o drogę kierowców samochodów 5,5 metra, jeśli chodzi o rowerzystów 1,5 metra ma ścieżka. To są jak najbardziej te szerokości, które zapewniają nam bezpieczeństwo przejazdu. Zarówno jeśli chodzi o zmotoryzowanych, jak i rowerzystów. dwakola_4 Ścieżka ma połączyć Centrum Przesiadkowe z Rodzinnym Parkiem Rozrywki, będzie prowadzić ulicą 26 Marca przez rynek i Stare Miasto do ulicy Pośpiecha i nowo wybudowanym łącznikiem na Trzy Wzgórza. Powstaje w ramach projektu budowy Centrum Przesiadkowego. Koniec całej inwestycji przewidziano na wiosnę 2019 r. Formularz Daj znać czeka na Wasze informacje! Dzieje się coś ważnego? Wypadek? Korek? Utrudnienia w ruchu? Nie zwlekaj – napisz do nas. Wyślij zdjęcie, czy film lub po prostu opisz co się stało. Zostań naszym pierwszym źródłem informacji.
Wciąż budzą zainteresowanie, ale już nie dziwią: na miejskich jezdniach czerwone pasy dla jednośladów. Jednak ten - który właśnie się pojawił na ul. Dubois - wywołał niemałą konsternację. Jest bowiem realizacją jednego ze zwycięskich projektów Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego 2014. Po sześciu latach... "Tempo realizacji oszałamiające" - nie szczędzili uszczypliwości szczecinianie. Równocześnie zwracając uwagę, że kontrapas w tym miejscu może "wywołać zamieszanie przy skręcie w lewo aut jadących od strony Łady oraz ;podążających prosto - przez ul. Dubois". Jak będzie - czas pokaże. Poza tym trudno nie zgodzić się z twierdzeniem, że dzięki pasowi na Dubois rowerzyści zyskali kolejne "kryterium górskie" w Szczecinie. (an) Fot. Czytelnik Komentarze fido 2020-07-22 10:32:34 a co z pasem dla rowerów na ul. Krzywoustego na odcinku od Placy Zwycięstwa do Alei Piastów? Rainbow 2020-07-22 00:22:54 W końcu! To miejsce jest skrajnie niebezpieczne dla rowerzystów pomimo pierwszeństwa przejazdu przy skrzyżowaniu z Parkową. Wypadków chyba nikt nie zliczy. Sam ze dwa lata temu jeden widziałem. Marcin 2020-07-21 12:09:30 Napiszcie jeszcze, że na Miodowej też kontrapas powstanie.😛😅😂😂😂😂 AS 2020-07-21 09:27:22 Czy takie rozwiązanie wywoła "zamieszanie" czy nie, przekonamy się zapewne po kilku wypadkach w tym miejscu. Ciekawe czy ktokolwiek z UM i/lub innych instytucji i służb zwraca uwagę na takie komentarze. Jeśli tak, to raczej nikt nie wyciąga wniosków. czytelnik 2020-07-21 08:43:10 Szkoda, że po raz kolejny "wylano dziecko z kąpielą". Dlaczego przy okazji zmiany organizacji ruchu nie wprowadzono parkowania skośnego dla samochodów? Miejsce jest, wystarczyło zlikwidować martwe pole z lewej strony jezdni. Podobny przypadek ma miejsce na ul. Sikorskiego. Pod ZUT miejsca parkingowe są wyznaczone skośnie, 100 metrów wcześniej równolegle i martwe pole po lewej stronie jedni. Czy ktoś to w ogóle koordynuje? Jak widać "bezmysł umysłowy" w UM trwa nadal. Dyletant 2020-07-21 08:29:04 Pomysł dobry, ale nie chcę być złym prorokiem: ten czerwony pas na łuku w mokry, deszczowy dzień może skutkować bolesnym upadkiem rowerzysty. Te rozwiązania mają bardzo niską przyczepność Rower 2020-07-20 22:19:31 A do całokształt naleźy dodać znaki drogowe postawione na środku chodnika tworząc bramkę a przy ul. Dubois między drzewami. @Q 2020-07-20 21:45:48 AN to Arleta Nalewajko - wystarczy poczytać parę jej artykułów by zorientować się "że nie widza lecz chęć szczera..." Q 2020-07-20 21:10:47 Panie (Pani?) dziennikarzu! "Czerwone" nie oznacza kontrapasa! Kontrapas jest odpowiednio oznakowany (zakaz wjazdu + nie dotyczy rowerów). To na zdjęciach to zwykły pas rowerowy, nikt tu pod prąd jeździć nie będzie. Zamiast wyjaśnić czytelnikom, ten artykuł wprowadza jeszcze większe zamieszanie, a w dodatku jest to merytoryczne dno! nxx 2020-07-20 20:14:14 na razie są dwie górskie premie, wynikające z projektowania dróg rowerowych przez absolutnych dyletantów w tej materii. Pierwsza to wyjazd z Podzamcza na poziom Trasy Zamkowej, druga na 26kwietnia od Twardowskiego do Santockiej. Ta na Dubois jest trzecia. Czekamy jeszcze na czwartą np. na Marmurowej do hotelu Panorama....
Na ulicy Batalionów Chłopskich w Białogardzie pojawiły się dwa czerwone pasy, wyznaczające trasy dla rowerzystów. InternautaNa ulicy Batalionów Chłopskich w Białogardzie pojawiły się dwa czerwone pasy, wyznaczające trasy dla rowerzystów. Kierowcy, spora grupa mieszkańców, uważają, że ktoś popełnił poważny błąd. Bo teraz samochody dosłownie nie mieszczą się na swoich pasach To jakiś żart. Przecież tędy już nic nie pojedzie! To jest po prostu niebezpieczne! - słychać głosy z całego miasta. Zobacz także Będzie budowany kolejny odcinek ul. Austriackiej w KoszalinieMieszkańcy pofatygowali się nawet, by dokładnie zmierzyć odległości. Okazuje się, że wytyczone z lewej i z prawej strony jezdni ścieżki rowerowe mają od 145 do 150 centymetrów szerokości. Jezdnia natomiast ma około 400 cm szerokości, po 2 metry z jednej i dwa metry z drugiej Czyli jest zdecydowanie za wąsko - ocenia jeden z naszych stałych Mierzyńska - Rdzanek, rzeczniczka białogardzkiego ratusza, zapewnia, że cała inwestycja została dogłębnie przeanalizowana i absolutnie jest zgodna z przepisami Owszem, pojawiły się niepotrzebne emocje w internecie, dotyczące tej inwestycji, ale mieszkańcy nie otrzymali pełnej informacji. Otóż wytyczone pasy dla rowerów nie są wyłącznie dla nich. Nadal samochody mogą po tych pasach jeździć. Linia jest przecież przerywana, a nie ciągła. Chodzi jednak o to, by kierowcy samochodów, widząc te czerwone pasy, zwracali baczniejszą uwagę na innych użytkowników dróg, rowerzystów przede wszystkim. Rowerzyści natomiast, poruszając się tędy, również mają się czuć bezpieczniej - tłumaczy rzeczniczka. 10 najlepszych rowerowych tras w Polsce. Propozycje dla fanó... Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Czerwone pasy dla rowerzystów... Czerwone pasy dla rowerzystów pojawiły się na przejściach wzdłuż Podwala Grodzkiego w Gdańsku. 2016-09-20 10:21 Dla rowerzystów ....a damy (?) szły pomalować ..,BA odswierzyc należy pasy dla pieszych , bo ludzie maja problemy... i nie odróżniają części: " dla pieszych" ," dla rowerzystów". Pasy każdego rodzaju na jezdniach POWINNE byc WIDOCZNE !!! 17 2 2016-09-20 10:22 cd. szkoda farby ? Czy co? 5 lat 0 3 2016-09-20 12:05 Fakt! Powinni odświeŻyć!! 0 2 2016-09-20 17:02 I najlepiej "grubą" farbą, taką jaką maluje się pasy na krajówkach, autostradach. A nie jakimś g*wnem, co po tygodniu już się wyciera. 5 lat 0 0 2016-09-20 13:06 A piesi i tak lezą po czerwonym. W tym kraju nigdy nie będzie normalnie. 5 lat 4 2 2016-09-20 13:55 A mnie najbardziej dziwi że obcisłoportcy myślą że wszystko co czerwone należy do nich. Nie widzę tam znaku wskazującego, że to co czerwone to przejazd a reszta to przejście. 5 lat 0 2 2016-09-20 17:05 Tak samo jak rowerzyści jeżdżą nieraz po chodniku, bo nie ma ddr. Więc wyluzuj trochę i więcej zrozumienia. Wystarczy być rowerzystą, pieszym i kierownikiem, aby zobaczyć to z różnych perspektyw, i mieć więcej dystansu. 5 lat 0 0 Portal nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
czerwone pasy dla rowerzystów